Minikurs, który zmieni Twoje spojrzenie na pisanie do internetu

Zapisuję się!

Co robisz, gdy przeglądając internet, trafisz na stronę od góry do dołu zapisaną drobnym maczkiem? Ja zmykam, gdzie pieprz rośnie. Nie pozwól, by Twój czytelnik zrobił to samo. Sprawdź, jak pisać teksty do internetu, by chciało się czytać.

Zamiast pokazywać Ci badania, które dowodzą, że 70% internautów nie czyta, a tylko przegląda strony internetowe, przedstawiam Ci Anię. To pracująca mama dwójki małych dzieci. Każdy jej dzień to gonitwa. Zrobić śniadanie, odwieźć dzieciaki do przedszkola, nie spóźnić się do pracy, przeżyć dzień w biurze. Zrobić zakupy, odebrać dzieci, zająć się obiadem, pobawić się ze smykami, posprzątać bałagan, wykąpać brudaski, utulić do snu.

Poznajesz ją? To może być Twoja czytelniczka.

Może nią być też elegancka bizneswoman prowadząca swoją firmę. Albo ekscentryczna artystka. Uwierz mi, żadna z nich nie cierpi na nadmiar czasu. 


Jak pisać, żeby Ania podczas lunchu, zamiast wymyślać listę zakupów, rzuciła okiem na Twój tekst? Musisz się nieźle napracować, by zwrócić jej uwagę. Walczysz z czasem, który mogłaby poświęcić na pilniejsze sprawy. Niech więc Twój tekst będzie chwilą przyjemności w codziennej gonitwie zapracowanych dziewczyn.

Aby tekst zachęcał do czytania, powinien być:

  • zwięzły 
  • przejrzysty
  • atrakcyjny
  • zrozumiały
  • napisany w stylu tętniącym życiem
  • bez błędów.

Jak pisać teksty do internetu – trik 1: zwięźle i na temat

Nie musi być krótko. Ania przeczyta nawet długi artykuł, jeśli znajdzie tam coś dla siebie. Jednak musisz zadbać o to, by:

Niech tych kilka słów przekona Anię, że warto sprawdzić, co dla niej napisałaś;

Nikt nie będzie przewijać strony w nieskończoność, by w połowie postu znaleźć istotne informacje;

Informacje zawarte w tekście powinny być jak najbardziej skondensowane. Zdania krótsze łatwiej przyswoić niż takie, które ciągną się przez kilka wersów. Wodę lej do wanny, a do internetu wrzucaj zwięzłe treści.

Jak pisać teksty do internetu – trik 2: daj tekstowi (i Ani) oddychać

Pokaż swojej czytelniczce, że Twój artykuł to nie droga przez mękę. A czytanie nie zajmie jej więcej czasu niż zjedzenie kanapki. 

Jak to zrobić? Zacznij pisać tak, by tekst oddychał:

Kiedy Ania zobaczy, że przeczytanie fragmentu zajmuje jej kilka sekund, a każdy akapit będzie zaproszeniem, do czytania kolejnego, z chęcią poświęci przerwę śniadaniową na Twój tekst;

Drobny maczek zostaw Kaczce Dziwaczce, a Ty dopilnuj, by przy oddawaniu się lekturze Twojego artykułu, Ania nie musiała trzymać czubka nosa na ekranie telefonu;

Jak pisać teksty do internetu – trik 3: przykuj uwagę

Pomóż Ani jak najszybciej przeczytać tekst tak, by wyciągnęła z niego to, co chcesz jej przekazać. Wyodrębnij to, co najważniejsze:

Urozmaicenia w tekście złapią zabieganą czytelniczkę i powiedzą jej:

Anka! Zatrzymaj się na chwilę i zobacz – to właśnie może Cię zainteresować.

Jak pisać teksty do internetu – trik 4: pisz po ludzku

Nie każ Ance sprawdzać co piątego słowa w Wikipedii. Nie wiesz, w jakim momencie sięgnie po Twój tekst i czy będzie mogła skupić się na czytaniu. Daj jej jasny przekaz. Wyjaśniaj skomplikowane tematy tak, jakbyś je wytłumaczyła swojej cioci.

Wyrzuć z tekstu:

Wiem, że masz ochotę się pochwalić swoim wykształceniem i oczytaniem, ale jeśli Twoja czytelniczka ma mniejszy zasób słownictwa niż Ty, porzuci Twój tekst, jeśli go nie zrozumie;

Tobie zabierają miejsce na stronie, a Ani cenny czas. Kiedy usuniesz kilka „naprawdę” i „więc” tekst na tym nie straci. Więcej o tym, czego jeszcze możesz się pozbyć ze swojego tekstu bez wyrzutów sumienia, znajdziesz w artykule „Jak posprzątać w tekście.”

Jak pisać teksty do internetu – trik 5: po swojemu

Masz już uwagę Ani, bo wymyśliłaś świetny nagłówek, zgrabne punkty i podtytuły. Teraz czas uwieść ją swoim stylem. Nie przyszła do Ciebie, by patrzeć na suche formułki i definicje z encyklopedii. Ania chce, by Twoje porównania wyrwały ją z domowych obowiązków czy biurowej rutyny. Niech czytając Twój tekst myśli: Kurcze, ale to jest dobre! I niech zechce podzielić się nim z najlepszą przyjaciółką. A najlepiej ze wszystkimi znajomymi na Facebooku.

Wykorzystaj słowa, które działają na zmysły. Niech jabłka nie będą dobre, tylko tak soczyste i rozpływające się w ustach, że Ania dopisze je do listy zakupów. Zamiast zwykłego biegnie, niech Twój bohater leci na łeb na szyję, mknie lub pędzi. Prawda, że inaczej to brzmi? Jeśli zadbasz o swój styl niewykluczone, że Ance przypali się zupa, bo nie będzie mogła oderwać się od tego, co napisałaś.

I po szóste – bez błędów!

Niby jasna sprawa, a jednak trzeba ją podkreślić – sprawdzaj błędy. Nawet najpiękniej napisany tekst straci na wartości, gdy będzie pełen byków. A Ty zyskasz miano niechluja, który nie dba o swoich czytelników. Nie musisz być mistrzem ortografii. Do sprawdzania tekstów wykorzystaj bezpłatne narzędzia on-line, które wymiotą błędy z Twojego tekstu.

Ania jeszcze nie wie, że chcesz coś jej opowiedzieć. Gdy jej powiesz: No weź, przeczytaj, odpowie: Nie mam czasu. Jeśli spróbujesz pisać po ludzku, uatrakcyjnisz wizualnie tekst, wzbogacisz go zmysłowymi słowami, a pozbawisz tych nic nie znaczących, Anka na pewno znajdzie chwilę, by przeczytać go do końca. Jest przecież świetną organizatorką swojego czasu. 

Wiesz już jak pisać, ale nie bardzo wiesz o czym? Sprawdź artykuł „O czym pisać na blogu firmowym”.

author-avatar

Kasia Zubrzycka-Sarna, copywriterka, założycielka marki Pisarenka, autorka e-booków o blogowaniu oraz współautorka książki “Chcę WWWięcej”. Na pisarenkowym blogu podpowiada, jak moc słowa wykorzystać w budowaniu własnej marki.

Może zainteresuję Cie rownież: